26

Odp: Absurdy PRL.

ines_ka napisał/a:

Nic takiego

A to przepraszam wink
Jaką największą budowę bloków zaraz po Osiedlu XX lecia, pamiętam rozkopy i budowę właśnie Osiedla Wybickiego i dlatego te skoki z balkonu na kupę żwiru big_smile
Sam to przerabiałem, a sztuką było jeszcze fikoła strzelić w locie lol

27

Odp: Absurdy PRL.

Kopikopczyk napisał/a:

Jaką największą budowę bloków zaraz po Osiedlu XX lecia, pamiętam rozkopy i budowę właśnie Osiedla Wybickiego i dlatego te skoki z balkonu na kupę żwiru

no tak, napisałam osiedle, ale nie dodaałam, zę w Kartuzach smile
A z fikołkiem w locie to było sie kimś jak się udało smile

28

Odp: Absurdy PRL.

pośmiejcie sie big_smile
http://komediowo.pl/gid,14204382,img,14205312,title,Absurdy-polskiej-rzeczywistosci-Mistrz-Bareja-bylby-dumny,galeria.html

Pogodnego dzionka big_smile

29

Odp: Absurdy PRL.

stefan napisał/a:

pośmiejcie sie

Proszę bardzo wink
Oto reklama Domu Sprzedaży Wysyłkowej z 1979 roku:

http://www.youtube.com/watch?v=v2vcjSCG2ao&feature=youtu.be

30

Odp: Absurdy PRL.

A kto pamięta zabawy w dawnym tartaku na miejscu którego zbudowano przedmiotowe osiedle? A trochę dalej na ul. Armii Czerwonej rozlewnię wód i piwa?

31

Odp: Absurdy PRL.

pamiętam ten tartak,ale rozlewnia piwa była raczej koło Domu Rzemiosła,nie pamiętam żeby była na ul.Armii Czerwonej

32

Odp: Absurdy PRL.

Też pamiętam: rozlewnia piwa naprzeciw Domu Rzemiosła, rozlewnia oranżady i napełnianie syfonów u Cieszyńskiego na Majkowskiego big_smile

33

Odp: Absurdy PRL.

To nie to. Mówię o rozlewni na Armii Czerwonej (przedłużenie Jeziornej). Tam gdzieś teraz są "drewniane ulice" np. Jarzębinowa.

34

Odp: Absurdy PRL.

Na Armii Czerwonej rozlewni piwa nie pamiętam... do był dla mnie wtedy drugi koniec miasta big_smile
Dla mnie w tamtych latach największym rarytasem były szneki z glancem u Drawca i Irysy w spożywczaku naprzeciw Jedynki big_smile

35

Odp: Absurdy PRL.

tak tak te szneki to do dziś wspominam a do tego cieplutkie bochenki chlebka,który był niesamowicie pyszny,na przerwach lecieliśmy na złamanie karku do tej piekarni a tam już czekał ten rarytas,to było niesamowite

36

Odp: Absurdy PRL.

danka0115 napisał/a:

pamiętam ten tartak,ale rozlewnia piwa była raczej koło Domu Rzemiosła,nie pamiętam żeby była na ul.Armii Czerwonej

Tam to był kiedyś browar, a rozlewnia w późniejszym czasie była na Wzgórzu, gdzie stoi Biedronka.

37

Odp: Absurdy PRL.

może coś do picia roll

http://www.forum.dawnygdansk.pl/files/mandarynka_kartuzy.jpg

http://www.forum.dawnygdansk.pl/files/mandarynka_kartuzy_2.jpg

http://www.forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?p=97594

38

Odp: Absurdy PRL.

Konto usunięte 17 napisał/a:

Oto reklama Domu Sprzedaży Wysyłkowej z 1979 roku:

http://www.youtube.com/watch?v=v2vcjSCG … e=youtu.be

1:17  napisz...

Wszedzie jestesmy tylko przez chwile...

39

Odp: Absurdy PRL.

Fajnie po wspominać te dawne czasy. A pamiętacie Fabrykę Pomocy Naukowych na ul. Kościuszki ,stragan latem na rynku po lewej stronie dzisiejszego banku PKO a gdzie są dzisiejsze schody do banku kiosk spożywczy i budka z lodami a później kiosk.

40

Odp: Absurdy PRL.

Najwiekszym absurdem PRL bylo jego jedno z wiekszych kłamstw,czyli klamstwo na temat dodrobytu na zachodzie co puzniej absurdalnie doprowadzilo(po czesci) do upadku owego PRL u.Kulminacja miala miejsce podczas BALANGI okrąglego stołu i jego biesiadnikow. Ktorzy to rzadza Polska do dzis,zrecznie sie tylko wymieniajac co jakis czas.Umyslnie Doprowadzili do sklucenia Narodu i ogłupienia poprzez scene polityczną dwupartyjna..A najwiekszym fenomenem owego PRL u jest to ze jest jak Lenin''ciągle zywy''tnz praktycznie mamy go nadal.

----------Kupujmy Polskie Produkty,Zwalczajmy Antypolonizm i globalizacje a któregoś dnia przestaniemy narzekać------------------

41

Odp: Absurdy PRL.

Ale ludziom żyło się dostatnio... smile

Żyć, znaczy mieć siłę - Paolo Coelho

42

Odp: Absurdy PRL.

Nieprawda. Dostatnio żyło się tylko wybranym , a zwykły robotnik nie miał tak wesoło. Jako dziecko w latach 60-70-tych mieszkaliśmy w dziewiątkę w dwu pokojowym mieszkaniu gdzie paliło się zimą w piecu kaflowym ,kiełbasa ,mięso która była na kartki wykupowaliśmy może tylko jedną trzecią . Często jadło się chleb ze smalcem lub z margaryną z dodatkiem soli lub cukru. Obiady to przeważnie zupki. Więc niech nikt nie mówi ,że za komunistów ,żyło się dostatnio jedyne co było pod dostatkiem to praca nie było problemów aby ją dostać. Pamiętam jak zbierałem pieniądze na wesele jeszcze w latach 80-tych. Zarabiając około średniej krajowej miesięczna wypłata starczała na 1,5 grama złota czyli 6 wypłat tylko na obrączki a jeżeli chodzi o wódkę żytnią to 15 butelek za całą miesięczną wypłatę a musiałem kupić 260 butelek. Na dodatek jak kupowałem wódki już na kartki nie było więc musiałem stawać w kolejkach gdzie sprzedawali tylko po dwie butelki a w sklepach ona nie stała tylko jak była dostawa. Więc nie było wyjścia trzeba było kupić w peweksie za dolary. Mógłbym dużo pisać o tych czasach ale po co Was nudzić.