Produkcją piwa w Kartuzach zajmowali się kiedyś braciszkowie z kartuskiego zakonu.
W piwnicach pod Kolegiatą magazynowali ten przysmak, a korytarze podziemne ciągnęły się ponoć bardzo daleko.
Może do browaru ?
Wiadomo przecież, że włości Zakonu obejmowały obszary od Gdyni po Kościerzynę, zakonnicy posiadali liczne młyny, gorzelnie i właśnie browar.
Oficjalna nazwa kartuzji, czyli samej miejscowości, brzmiała kiedyś Raj Maryi i była używana w dokumentach aż do schyłku XVIII w.
Pierwsi zakonnicy z przeorem Janem Deterhusem pochodzili z ziem niemieckich, a wiec byli ziomkami Krzyżaków i piwo było ich przysmakiem od zawsze.
Piwo było napojem nieodzownym ludziom tamtych wieków i spełniało podobną rolę jak dziś herbata, czy kawa.
Browarem przyklasztornym zawiadywał sam przeor, aby piwo dostarczane ojcom i braciom było najlepszej jakości.
Browarów mieli zakonnicy pięć, z tych jeden w samych Kartuzach na folwarku.
Ponieważ przy samych Kartuzach uprawiano mało jęczmienia, sprowadzano go z Gdańska.
Kartuzi byli zwolnieni od podatków państwowych, nie łożyli ani na szkolnictwo, ani na inne cele społeczne.
Mogli więc do woli warzyć i pić piwo 